4.07.2014

Ile ludzi poznajesz, tylu rzeczy się uczysz

Po pierwsze bardzo przepraszam za moją dość długą nieobecność (byłam na kilkudniowym wypadzie w góry z tatą). W tym czasie lato ruszyło pełną parą. Nie chodzi mi tu tylko o temperaturę, ale o spotkania towarzyskie, które tak na dobrą sprawę dopiero teraz się rozkręcają. Mam Wam do opowiedzenia pewną historię, którą chcę Was przestrzec przed niebezpieczeństwami dotyczącymi takich spotkań. Jest ona zbyt długa jak na jeden post, więc zamknie się pewnie w około 3-5. Mam nadzieję, że wyciągniecie wnioski. Uwierzcie nie chcielibyście przeżyć tego co ja.  Pamiętajcie zawsze -  życie i zdrowie ma się tylko jedno, szanujcie je i nie wystawiajcie żadnego na próbę.
+ stylizacja niby kompletnie z kosmosu, nic nie pasuje, a jednak ją tu wstawiłam, nie pytajcie czemu ♥
| sukienka - O.Future | blezer - Archive | płaszcz - Philosophy | torba - Dior | buty - O.Future |

Na wakacje cieszyłam się jak każdy z Was. Oceny mam bardzo dobre, kontakt z rodzicami też, tak jak  relacje z rówieśnikami. Jak każda dziewczyna marzę o tym jedynym, który pojawi się nagle. W moim mieście jest odkryty basen, na którym pod koniec czerwca poszukiwali kogoś do odbierania zegarków w kasie i pobieraniu dopłat po zamknięciu (godzina 20). Mieszkam dwie ulice od basenu, więc bez problemu mogłam tam dochodzić codziennie. Myślałam, że to łatwa praca, za którą  zarobię trochę kasy na obóz. Przyjęli mnie i przez kilka pierwszych dni we wszystkim się orientowałam. Niestety również w tym, kto zostaje tam do późna przy barze, który czynny jest do 24 i co robi.  Przychodzę do pracy o 18, wychodzę najpóźniej 21 30. Przedwczoraj miałam rozmowę z kierownikiem zmiany. Powiedział mi, że ci którzy nie oddali zegarków przed zamknięciem muszę zmusić do ich oddania. Nie obchodziło go, że ja mam 16 lat a tam często zostają silni mężczyźni, którzy sobie nic ze mnie nie robią i gdy ich poproszę o zwrot zaczną się śmiać i i tak mi ich nie oddadzą z przekory chociażby. Przedwczoraj nie zdając sobie sprawy z tego co robię po prostu podeszłam do baru i poprosiłam o zwrot zegarków. Nie wiem czego się spodziewałam - że po prostu mi oddadzą? Głupia ja...

~historia oparta na faktach, prosto z mojego życia

8 komentarzy:

♥Natalia♥ pisze...

Bez kurtki stylizacja wyglądała by lepiej ale i tak jest ładna :)
Bardzo zaciekawiła mnie Twoja historia...Wolałabym przeczytać ją w jednym poście, ale coz-jeśli jest taka długa...
Natalula

Sonia ♥ | MoniqueU pisze...

Dzięki, już jutro dalsza część. :)

Natalia pisze...

Nie pasuje mi tutaj kurtka i torebka, ale za to świetnie dopasowałaś buty do sukienki.
Czekam na dalszą część historii, bardzo mnie zaciekawiła.
....Yellow....

Anonimowy pisze...

Świetna stylizacja.
Mnie również bardzo zaciekawiła.

Uplooad pisze...

Historia ciekawa, kontynuuj. :D
Stylizacja średnio mi się podoba, przez sukienkę za dużo się dzieje.

mIchAŁ pisze...

Ja też czekam na dalszą cześć historii

karo45623Love1 pisze...

Przepiękna *-*
czekam na kontynuację!

Unknown pisze...

Piękna stylizacja , rzeczywiscie taka "kosmiczna " :)
Czekam na dalszą część historii , bardzo ciekawa ;)

szklanka9